Przeskocz do treści

Der Weg ist das Ziel.

Dojechaliśmy do Albrechtic. Dom w którym urodził się mój dziadek Izydor stoi. Jest odnawiany. Spotkanie z Józikem i jego żoną po 25 latach wzruszyło mnie (!); ich też. Józik jest siostrzeńcem mojego dziadka Izydora. Dyzio poznał z bliska krowy, kury, świnie. Ale nie odnajduję Czech jako przyjaznych. Mam dawne i nowe uprzedzenia. Pojechaliśmy dalej, do Stockerau. Miejsce innych wzruszeń i uprzedzeń. Niemniej z domkiem z piernika do naszej dyspozycji. Korzystamy.