Tankowanie i kawa gdzieś w okolicach Tulln.
Kierujemy się na zachód a nie na południe.

Na autostradzie jedziemy z prędkością nie większą niż 120 km/h, na drogach lokalnych maksymalnie 80 km/h oglądając krajobrazy.
Austria jest jednak bajkowa, ale nie zatrzymuję się żeby robić pocztówki, bo nigdzie nie dojedziemy.
Następna kawa z dodatkiem już w Gaming, Mariazell.





Jesteśmy na Campingu nad strumieniem wpadającym do Lunzersee.
3 metry od strumienia. Dyzio jak zawsze nie jest zaskoczony nową sytuacją.






Wybraliśmy się nad jezioro na zupę rybną.
Może jutro ugotujemy własną...
Jestem przekonany, że Dyzio marzy o łowieniu ryb z łódki!








Dziś też będziemy oglądać gwiazdy nad strumieniem.

Dyzio po spacerze i kolacji już gotowy do spania na nowym materacu.

Ale jego fani czekają pewnie na relację. Nie można ich zawieść...
czekają!